Pisze Vonnegut:
"Zanim jednak sprawdziliśmy siłę swoich pożądań, porozmawialiśmy sobie na temat (...) papieża i kontroli urodzin, na temat Hitlera i Żydów. Rozmawialiśmy też o szarlatanach. Rozmawialiśmy o prawdzie. O gangsterach i biznesmenach. Rozmawialiśmy o niewinnych biedakach, których posłano na krzesło elektryczne, i bogatych skurwysynach, którzy się z tego wykręcili. Rozmawialiśmy o bigotach, którzy nagle okazują się zboczeńcami. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach.
Krótko mówiąc, spiliśmy się."
Dzisiaj śniło mi się, że uzupełniam na wikipedii informacje o prawie konstytucyjnym, pisząc artykuły razem z prof. ZW. Shit.
czwartek, 18 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz