
Po dotarciu do domu i odpakowaniu lizaczka moim oczom ukazał się niecodzienny widok:

Tak szczerze to jakoś niezręcznie mi się go jadło -_- Była też wersja dla panów, jakby ktoś był zainteresowany.
A tu dodatkowo niezbity dowód na homoseksualne konotacje teletubisiów... Zdjęcie zrobione w sklepie "Tani Armani" (serio, a myślałam, że ta nazwa to miejska legenda). Co prawda ten żółty był chyba dziewczynką, ale zwróćcie uwagę na jego zbereźny wyraz twarzy, motyw tęczowej flagi i charakterystyczny makijaż manekina.

Sodoma i Gomora poprostu.
OdpowiedzUsuńniebywałe:D
OdpowiedzUsuń